Podróż do Izraela ze smakiem

iStock.com/geckophotos
Krytycy kulinarni kłócą się o istnienie prawdziwej, tradycyjnej izraelskiej kuchni. Podstawą tego sporu jest fakt, że Żydzi powrócili do swojej ojczystej ziemi z ponad 80 krajów, przynosząc ze sobą dania i przepisy poznane w różnych częściach świata. Ten kulinarny tygiel szybko połączył się ze zwyczajami panującymi w kuchni koszernej i rodzimymi składnikami, tworząc potrawy pełne zaskakujących smaków. Poznajcie Izrael od kuchni i sprawdźcie, czego warto spróbować podczas podróży do tego kraju.
Proste, ale podwójne śniadanie
Mówi się, że to najważniejszy posiłek dnia. W Izraelu już kilkadziesiąt lat temu śniadanie traktowano bardzo poważnie. Pracownicy spółdzielczych gospodarstw rolnych przygotowywali skromny, ale odżywczy zestaw produktów, które można było szybko zjeść przed wyjściem w pole. Pracę rozpoczynano wcześnie, by uniknąć trudnych do zniesienia upałów. Dopiero po kilku godzinach Izraelici siadali do drugiego, obfitego i regenerującego siły śniadania.
Zwyczaj ten jest widoczny w dzisiejszym jadłospisie izraelskich hotelów lub domów. Na talerzach porannego bufetu znajdziemy dużą ilość świeżych warzyw (dominować będzie sałatka z ogórka i pomidorów), owoców, pieczywa, nabiału i jajek. Miłośnicy produktów mięsnych raczej nie będą usatysfakcjonowani. Nie zabraknie natomiast czarnej herbaty z miętą i cukrem, która podczas upałów potrafi ugasić pragnienie skuteczniej niż woda. Warto spróbować także przepysznego soku z granatu.
Jeśli od rana polujemy na intensywniejsze doznania smakowe, doskonałym wyborem będzie tradycyjna shakshuka. To proste danie, którego podstawą jest gotowany na wolnym ogniu sos z pokrojonych pomidorów, cebuli, przypraw oraz słodkiej i ostrej papryki. Dodaje się do niego kilka jajek i czeka, aż lekko się zetną. Potrawa spożywana jest z białym pieczywem, najlepiej chlebkiem pita.
iStock.com/svariophoto
Potrawy według prawa - koszerne menu
Koszerność to reguły obowiązujące w prawie żydowskim, dotyczące rodzajów i sposobu przygotowania spożywanych produktów. Mają widoczny wpływ na wiele kulinarnych zwyczajów w Izraelu. Mięso może pochodzić jedynie od zwierząt przeżuwających i mających rozszczepione kopyta. Pod żadnym pozorem nie wolno go łączyć z produktami mlecznymi. Przyrządza się i podaje te gatunki ryb, które posiadają łuski oraz płetwy (nie zaznamy więc skorupiaków, ośmiornic czy rekinów). W kuchni wykorzystywane są owoce zerwane z drzew mających przynajmniej trzy lata.
Pamiętajmy, że podczas szabatu, czyli siódmego, ostatniego dnia tygodnia (w judaizmie sobota) restauracje koszerne będą zamknięte. Jednak jeśli już się w nich znajdziemy, należy doliczyć do ceny dania 10-15% napiwku. W żydowskich restauracjach kelnerzy sami przypominają klientom o zostawieniu kilku dodatkowych szekli. Dla Europejczyków zaskakujący w przypadku niektórych potraw może być brak sztućców. Często je się rękami lub wykorzystując chlebek pita.
Warto podkreślić, że w izraelskich restauracjach wszelkiego rodzaju posiłki zazwyczaj rozpoczyna się od przystawek. Nie rezygnujmy z nich – to źródło wielu ciekawych i niespotykanych w Polsce smaków. Do najpopularniejszych przystawek należą: kibbe, czyli krokiety z siekanego mięsa, bulguru, cebuli i orzeszków pinii oraz tabuleh, czyli kuskus z dodatkiem drobno ciętych liści mięty, natki pietruszki, dymki, pomidorów, ogórka, cytryny i oliwy. Często serwowane jest także purée z pieczonego bakłażana.
Tradycje pełne smaków - Chanuka!
Przyjeżdżając do Izraela podczas trwania Chanuki, czyli dni upamiętniających poświęcenie Świątyni Jerozolimskiej, można szybko zyskać kilka dodatkowych kilogramów. Kulinarna tradycja nakazuje, by w tym czasie spożywać kaloryczne przysmaki przygotowywane na oliwie. Nie brakuje więc sufganija, czyli pączków nadziewanych konfiturą, placków ziemniaczanych zwanych latkes, naleśników i racuchów. W przeszłości podczas Chanuki królowały także tłuste dania z gęsi.
W opozycji do tej kalorycznej bomby staje maca. To tradycyjne, płaskie pieczywo jedzone w trakcie Paschy – najważniejszego święta żydowskiego, podczas którego nie wolno spożywać produktów zbożowych zrobionych na zakwasie.
Z kolei w szabacie bardzo popularną potrawą jest czulent. To rodzaj gulaszu z duszonym mięsem, ziemniakami i fasolą. Ortodoksyjni Żydzi przyrządzają go w rozgrzanych, ale wygaszonych na czas świętowania piecach chlebowych.
Podróż do Izraela śladem kulinarnych klasyków
Jest jeszcze kilka specjałów, których należy spróbować, by móc powiedzieć, że naprawdę poznało się smak Izraela. Na pierwszym miejscu znajduje się narodowy fast food tego kraju, czyli falafel. To danie często podawane w picie. Składa się ze smażonych w głębokim tłuszczu kotlecików z ciecierzycy i marynowanych warzyw polanych pikantnym sosem. W absolutnej czołówce jest również hummus, czyli dip z ciecierzycy połączonej z oliwą, pastą sezamową, z dodatkiem soku z cytryny i przypraw. Podaje się go zarówno do potraw mięsnych, jak i wegetariańskich. Znakomicie smakuje z chlebkami pita.
Miłośnicy słodkości w Izraelu również znajdą coś dla siebie. Oprócz wspomnianych sufganija, na targowiskach nie brakuje pojemników z przepyszną chałwą w różnych odmianach i z wieloma dodatkami. Częstym widokiem jest także znana z Turcji i Grecji bakława. To zapiekany deser, skomponowany z ciasta filo przełożonego warstwami orzechów z cukrem lub miodem.
iStock.com/Arx0nt
Tradycyjną kuchnię Izraela można określić dwoma słowami: pyszna i kreatywna. Menu tego kraju jest bardzo kosmopolityczne – znajdziemy w nim smaki śródziemnomorskie, arabskie oraz tureckie. Przekonajcie się, ile kulinarnych wrażeń zbierzecie w Izraelu! By beztrosko poznawać wszystkie jego odsłony, warto wcześniej zatroszczyć się o ubezpieczenie turystyczne. Już podstawowy pakiet pozwoli nam bez jakichkolwiek obaw cieszyć się wyjątkowym hummusem, falafelami czy wybornym izraelskim winem z okolic Jerozolimy.